📘 Książka o Edukacji Domowej - Czas na ED - już w sprzedaży 🚨
4 strategie wspierające dziecko w rozwiązywanie problemów
Każde dziecko codziennie spotyka się z wyzwaniami. Czasem to drobne trudności – jak zbudować wieżę z klocków. Innym razem – większe emocje, np. jak dogadać się z rodzeństwem. Rolą rodzica jest nie tylko obserwować, ale i pokazywać, jak uczyć się rozwiązywanie problemów. Dzięki temu dziecko staje się odważniejsze, pewniejsze siebie i przygotowane na życie.
Spis treści
- Dlaczego dzieci potrzebują wsparcia w rozwiązywanie problemów
- Strategia 1: Twórz przestrzeń do samodzielnych decyzji
- Strategia 2: Używaj pytań zamiast gotowych odpowiedzi
- Strategia 3: Ucz poprzez zabawę i doświadczenie
- Strategia 4: Pokaż, jak radzić sobie z emocjami
- Zakończenie – rozwiązywanie problemów jako codzienna praktyka

Dlaczego dzieci potrzebują wsparcia w rozwiązywanie problemów
Dziecko uczy się świata przez próby i błędy. Naturalna ciekawość sprawia, że eksperymentuje, ale czasem się zniechęca. Dlatego potrzebuje towarzyszenia dorosłych. Jak pisze Peter Gray: „Dzieci przychodzą na świat z ogromnym pragnieniem nauki, mają genetycznie zaprogramowany instynkt zdobywania wiedzy i umiejętności” (Źródło: „Wolne dzieci”, Peter Gray). Ten instynkt trzeba pielęgnować, a nie tłumić.
Edukacja domowa daje na to szczególne warunki. Dziecko nie jest zamknięte w szkolnych ramach, ale odkrywa, że trudności są naturalną częścią uczenia się. W mojej książce pisałam: „Najczęstsze obawy rodziców dotyczą tego, czy muszą znać się na wszystkim, by uczyć dziecko. Odpowiedź brzmi: nie. Ich rolą jest stworzenie przestrzeni, w której dziecko samo szuka odpowiedzi” (Źródło: „Czas na ED”, Dominika Soja-Blat).
Strategia 1: Twórz przestrzeń do samodzielnych decyzji
Pierwszym krokiem w rozwiązywanie problemów jest pozwolenie dziecku na próbowanie. To trudne dla rodzica, który chce szybko podpowiedzieć. Jednak to właśnie samodzielność buduje kompetencje. Alfie Kohn zauważa: „Nasze starania, by dzieci robiły to, co im nakazujemy, mogą kolidować z innymi, ambitniejszymi celami, jakie im wytyczamy” (Źródło: „Wychowanie bez kar i nagród”, Alfie Kohn). Dlatego tak ważne jest zaufanie dziecku.
Możesz zacząć od prostych sytuacji. Pozwól dziecku wybrać sposób ułożenia klocków, rozwiązania zadania czy zaplanowania dnia. Nawet jeśli popełni błąd – to doświadczenie staje się nauką. To właśnie te próby są fundamentem samodzielnego myślenia.

Strategia 2: Używaj pytań zamiast gotowych odpowiedzi
Rodzice często odruchowo podają rozwiązanie. Warto jednak zamienić to na pytanie. Gdy dziecko pyta: „Mamo, jak to zrobić?”, spróbuj odpowiedzieć: „A jak ty byś spróbował?”.
W pedagogice Montessori ogromną wagę przykłada się do aktywności dziecka. Jak czytamy: „Zadaniem edukacji jest pomoc każdej jednostce w rozwijaniu zdolności w stawaniu się całościowym bytem ludzkim” (Źródło: „Pedagogika Montessori – ciągle aktualne wyzwanie”, Anna Wójcik). Pytania pozwalają dziecku samemu szukać rozwiązań, zamiast biernie przyjmować odpowiedzi.
To podejście rozwija krytyczne myślenie. Dziecko uczy się analizować, łączyć fakty i testować różne pomysły. To umiejętność, która przyda się w każdym etapie życia.

Strategia 3: Ucz poprzez zabawę i doświadczenie
Najlepiej uczymy się w działaniu. Zabawa to naturalny język dziecka. Peter Gray przypomina, że „dzieci zdobywają niewiarygodną ilość wiedzy na temat fizycznego i społecznego świata, który je otacza. Wszystko to zawdzięczają swoim wrodzonym instynktom, naturalnej ciekawości i chęci zabawy” (Źródło: „Wolne dzieci”, Peter Gray).
Dlatego zamiast suchych poleceń, baw się z dzieckiem. Układajcie wspólnie LEGO, grajcie w gry logiczne, rozwiązujcie zagadki. Dzięki temu dziecko widzi, że rozwiązywanie problemów może być fascynującą przygodą. Wspólne doświadczenia budują też więź rodzica z dzieckiem, a ta więź daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.
Strategia 4: Pokaż, jak radzić sobie z emocjami
Każdy problem niesie emocje – złość, frustrację, czasem łzy. Dziecko musi nauczyć się je rozpoznawać i nazywać. Wtedy łatwiej mu przejść od emocji do działania.
Jak pisze Alfie Kohn: „Kłopoty rodziców biorą się między innymi stąd, że całą swoją energię kierują na przezwyciężanie oporu dzieci i zmuszanie ich, by robiły to, co im się każe” (Źródło: „Wychowanie bez kar i nagród”, Alfie Kohn). Tymczasem emocje nie są wrogiem. To wskazówki, które uczą dziecko rozpoznawać, co jest dla niego trudne.
Dobrym sposobem jest rozmowa. Zapytaj: „Widzę, że jesteś zły. Co możemy zrobić, żeby ci pomogło?”. Dziecko uczy się wtedy, że emocje można wyrazić i że są częścią procesu rozwiązywania problemów.

Zakończenie – rozwiązywanie problemów jako codzienna praktyka
Rozwiązywanie problemów to nie tylko szkolne zadania matematyczne. To każda sytuacja, w której dziecko musi pomyśleć, spróbować i poradzić sobie z trudnością. Edukacja domowa daje ogromną przestrzeń, by te umiejętności rozwijać każdego dnia.
Kiedy dajesz dziecku możliwość decydowania, stawiasz pytania zamiast odpowiedzi, bawisz się razem i wspierasz w emocjach – uczysz je czegoś więcej niż tylko radzenia sobie z zadaniami. Uczysz je odwagi, samodzielności i zaufania do siebie. A to właśnie te cechy staną się fundamentem dorosłego życia.
